moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Major „Łupaszka” – legendarny dowódca

Był jednym z najsłynniejszych przywódców partyzanckich. Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” stał na czele 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, zasłynął talentem organizacyjnym i brawurowymi akcjami zbrojnymi. Za swoją działalność został 63 lata temu rozstrzelany przez władze komunistyczne.

 
Wieczorem 8 lutego 1951 roku w warszawskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej wykonano wyrok śmierci na czterech oficerach Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej. Wszyscy zostali zabici strzałem w tył głowy. Wśród nich był major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, legendarny dowódca oddziałów partyzanckich.

– Blondyn o dużych niebieskich oczach, wysoki, szczupły – opisywała go na spotkaniu w Instytucie Pamięci Narodowej Lidia Lwow-Eberle „Lala”. Była sanitariuszką oddziału Łupaszki, a potem jego narzeczoną.

Jak dodawała, żołnierze kochali swojego dowódcę, mimo że w oddziałach wprowadzał żelazną dyscyplinę. – Cieszył się też ogromną popularnością wśród polskiej ludności, która dla niego była podporą partyzantki – mówiła pani Lidia.

Zygmunt Szendzielarz, przedwojenny kawalerzysta, walczył we wrześniu 1939 roku w szeregach 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Potem trafił do konspiracji, a w 1943 roku został skierowany do leśnych oddziałów.

Stanął na czele partyzanckiej 5 Brygady Wileńskiej nazwanej od swojej skuteczności „Brygadą Śmierci”. – Oddział walczył z niemiecką policją, litewskimi kolaborantami i partyzantką sowiecką – opowiada Piotr Łapiński, historyk z białostockiego oddziału IPN. W ciągu roku brygada stoczyła kilkadziesiąt potyczek i akcji zbrojnych. Jej największym zwycięstwem było rozgromienie w styczniu 1944 roku kompanii Wehrmachtu we wsi Worziany.

Kiedy pół roku później partyzantów otoczyły wojska radzieckie, Łupaszka rozwiązał brygadę i razem z ochotnikami przebił się na Białostocczyznę, gdzie ponownie stworzył oddział. Wykazał się przy tym niezwykłym talentem organizacyjnym. – Razem z nim z Wileńszczyzny przedarło się kilkunastu żołnierzy, a już po kilku miesiącach dowodził brygadą liczącą prawie 300 podkomendnych – dodaje historyk IPN.

Partyzanci Łupaszki walczyli z komunistycznym reżimem i chronili cywilów przed bandytami. Sukcesy zawdzięczali sprawnemu dowodzeniu oraz taktyce majora Szendzielarza. – Zamiast koncentrować brygadę w jednym miejscu, szwadrony operowały samodzielnie, przez co były nieuchwytne dla przeciwnika – wyjaśnia Łapiński.

Po demobilizacji brygady przez Komendę Białostockiej AK we wrześniu 1945 roku Łupaszka z częścią ludzi przeniósł się na Pomorze Gdańskie. Dwa lata później zaprzestał walki i ukrywał się na Podhalu razem z Lidią Eberle. Po roku władze komunistyczne odnalazły ich i aresztowały.

– Moim celem była suwerenna i wolna Polska – tłumaczył major podczas przesłuchania. Po wielomiesięcznym brutalnym śledztwie został skazany na 18-krotną karę śmierci.

Pani Lidia wspominała ostatnie widzenie w więzieniu miesiąc przed jego rozstrzelaniem. – Mówił, że jeśli zginie, mam uczyć się i wyjść za mąż – opowiadała. Obiecał, że poinformuje ją, jak będą go zabierali na egzekucję. 8 lutego 1951 roku odczytała wiadomość wystukaną alfabetem Morse’a w szybę więziennego lufcika.

Szczątki majora wrzucone do bezimiennego grobu badacze IPN odnaleźli rok temu w trakcie prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.

Zapewne, jak inne ekshumowane tam ofiary czasów stalinowskich, major spocznie w specjalnym grobowcu, który ma powstać na Powązkach. Uroczysty pogrzeb planowany jest 27 września w 75. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego.

AD

autor zdjęć: IPN

dodaj komentarz

komentarze

~Ala
1454868600
Jutro 75 rocznica śmierci majora Zygmunta Szendzielarza ps. : Łupaszka " Czołem, Panie Majorze! Polacy pamiętają.
DE-18-AB-90
~Kokavski
1426335660
W ten sposób poprzednicy dzisiejszej mafii rządzacej Polską, pozbywali się najlepszych z najlepszych Polaków. Tej resztaki która ocalała z pogromu II wojny.
8A-70-2F-2D
~weteran
1425237000
Panie Janie ja mam 68 lat i rodzina opowiadała jak major"Łupaszko" traktował ludność Pomorza w Borach Tucholskich. Wszystko się potwierdza Żołnierze majora chlali, kradli i strzelali do ludności cywilnej. Każdy podejrzany o przynależność do P.Z.P.R został rozstrzelany. Żyją jeszcze świadkowie działalności majora. Jak opowiadają to od razu wyzywają ich od komunistów. Ciekawe czy ukaże się ten materiał
FC-66-29-64
~grace
1424640660
W dobie kompletnego braku autorytetów Wyklęci, ich czyny, odwaga , ich niezłomność są dla młodych wzorem i drogowskazem. To byli niezwykli ludzie. Cześć i Chwała Bohaterom!!
02-3D-B8-F2
~jendrek
1424453940
1 marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Posłowie zapisali, że to wyraz hołdu „bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”. Jest to kolejna zbrodnia historyczna w III RP młode pokolenie ma się wychowywać na zbrodniczej organizacji-jak i spalenie 16 osób oraz usiłowania pozbawienia życia pozostałych mieszkańców poprzez zam-knięcie ich w jednym domu, który został podpalony, i spowodowania uszkodzeń ciała poprzez poparzenie co najmniej dwóch osób, i dokonanego w tym samym dniu we wsi Wólka Wygonowska pozbawienia życia przez zastrzelenie 2 osób, 2. w dniu 31.01.1946 r. w pobli- żu miejscowości Puchały Stare pozbawienia życia przez rozstrzelanie 30 mężczyzn, 3. w dniu 2 lutego 1946 r. we wsi Zanie pozbawienia życia przez zastrzelenie, jak i spalenie 24 osób i spowodowania uszkodzeń ciała wskutek postrzelenia z broni palnej i poparzenia 8 mieszkańców oraz dokonanego w tym samym dniu we wsi Szpaki pozbawienia życia przez zastrzelenie lub spalenie 5 osób i spowodowania uszkodzeń ciała w wyniku postrzelenia z broni palnej 4 osób, z których to 2 osoby zmarły, jak również sprowadzenia pożaru zabudowań tych wsi i wsi Końcowizna” (cytat pochodzi z oficjalnego komunikatu IPN – „Informacji o ustaleniach końcowych śledztwa S 28/02/Zi w sprawie pozbawienia życia 79 osób – mieszkańców powiatu Bielsk Podlaski, w tym 30 osób tzw. furmanów w lesie koło Puchał Starych, dokonanych w okresie Bohaterowie III RP Bury https://www.youtube.com/watch?v=Fc8wfP8iXcM http://www.tygodnikprzeglad.pl/ogien-byl-bandyta-0/
D8-83-F7-CF
~miras
1413285540
Dnia 9.05.1945r zakończyła się II wojna światowa. Nasi żołnierze razem z frontem radzieckim wcześniej wyzwalały ziemie polskie. co robił oddział Łupaszki do września 1945r??? Z kim walczył??? Jak z tego artykułu wynika dopiero dwa lata później tj.w 1947 r. jego oddział został zdelegalizowany. Czyli dwa lata walczył już z polskimi organami władzy, nie z Niemcami i nie z Rosjanami. Zasługą z pewnością jego mogło być zlikwidowanie kompanii z wermachtu w 1944r. Walczył z okupantem rosyjskim ale wojna zakończyła się a Łupaszko nadal walczył -z kim????Faktów nie da się przekręcić.
21-9B-20-26
~Maciek79
1413197940
Generał NIl to najlepszy przykład , jak komuniści traktowali tych co nie przeszkadzali...
4E-EC-29-F3
~Stanisław
1410961200
Pierwsze pytanie Panie Janie, czy jest pan komunistą? Jeśli tak to wszystko jasne. DLACZEGO jego ludzie dokonali tej egzekucji na synie nieboszczka? Z tego co wiem Brygady Armii Krajowej walczyły z komunistami i kolaborantami. Może ten młodzian był jednym z nich? Znam wielu ludzi którzy zachwalają "Wspaniałą Armię Czerwoną" i boli mnie to że już nic nie można zrobić z ich spojrzeniem na świat. To zazwyczaj ludzie ze wsi, z terenów bliskich granicy naszego kraju, nie czują się polakami a PRL był dla nich wybawieniem. Pisze pan "aKury Akaczki" obrażając Armię Krajową, komuna też traktowała w taki sposób Bohaterów Polski...
6B-E5-B9-39
~Jan lat 66
1393698720
Zwykły bandzior. Mordował niewinnych ludzi. Przykład na Wileńszczyźnie w Skorbucianach jego ludzie w czasie pogrzebu dokonali egzekucji syna nieboszczyka, gorzej niż hitlerowcy. Weszli w czasie pogrzebu zapytali, po nazwisku i strzelili w głowę przy trumnie, aż mózg rozprysł się na suficie. Przeszkadzali w odbudowie kraju. aKury Akaczki. Ojciec opowiadał jak chlali. Pod lufą pistoletu trzeba było dać zjeść i wypić, wyspać się i chronić żony i córki. Wielokrotnie trzeba było ich ukrywać przed Wojskiem Polskim, w przeciwnym razie groziła natychmiastowa egzekucja, bez wyroku. Ojciec opowiadał jak ukrywano w piwnicy gdy zbliżali się żołnierze. Gdyby znaleźli bandziorów też byłoby z rodziną żle. Mego ojca bandziory od Łupaszki zabrali razem z końmi jako podwodę. Przez kilka dni widział ich bohaterskie wyczyny w piciu, gwałceniu itd. Przebył z nimi drogę z pod suwalskiej wsi do Bań Mazurskich. W końcu wyrzekł się koni i uciekł. Bał się wojska i bał się bandziorów. Cenzura prewencyjna jest chyba po to aby nie znalazł się ktoś kto Wam zaśmieci świętowanie bandziorów. Niewielu żyje pamiętających tamte czasy. Ja znam to tylko ze słyszenia. Dziwny jest nasz kraj. Pośmiewisko całego świata kładzie się na Wawelu, zdrajcę kładzie się w Aleji Zasłużonych, z bandziorów próbuje robić się na siłę bohaterów. Zdaję sobie sprawę, że ten komentarz nie ujrzy światła dziennego. Pamiętajcie prawdziwi bohaterowie leżą na normalnych cmentarzach. Oni pracowali normalnie, uprawiali rolę budowali Polskę. Czy jesteście zadowoleni z tego, że staliśmy się kolonią kapitalistów ograbioną w krótkim czasie ze wszystkiego. Dzięki takim jak Wy chcących celebrować bandy. Jan
7B-EE-CA-D2

Szkolenie 1000 m pod ziemią
 
Polskie „JAG” już działa
Czworonożny żandarm w Paryżu
Każda żałoba jest inna
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Snipery dla polskich FA-50
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Długa droga do Bredy
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Olympus in Paris
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Rosomaki na Litwie
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Olimp w Paryżu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Ostrogi dla polskich żołnierzy
The Power of Buzdygan Award
Zagrożenie może być wszędzie
Karta dla rodzin wojskowych
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Breda w polskich rękach
Witos i spadochroniarze
Polska liderem pomocy Ukrainie
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Strategiczne partnerstwo
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Ogień nad Bałtykiem
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Kleszcze pod kontrolą
Nowe pojazdy dla armii
Święto marynarzy po nowemu
Żeby nie poddać się PTSD
Rajd pamięci i braterstwa
Polski wkład w F-16
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Namiastka selekcji
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Zmiana warty w PKW Liban
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Ostre słowa, mocne ciosy
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO