W klubie 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10 BKPanc) odbyło się spotkanie kobiet żołnierzy, którego głównym celem było wybranie spośród pań służących w świętoszowskiej jednostce kandydatek do zespołu doradczego dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych do spraw kobiet.
Spotkanie, które odbyło się 3 marca 2014 roku, poprowadziła porucznik Maria Wołk, oficer sekcji wychowawczej brygady, a udział w nim wzięła również kapitan Wioletta Wdowczyk-Fedorowska, referent prawny 10 BKPanc.
Obecnie w Świętoszowie służy 228 kobiet żołnierzy, w tym 22 oficerów, 20 podoficerów i 186 szeregowych. Nie wszystkie mogły wziąć udział we wczorajszym spotkaniu, ponieważ wiele z nich przebywa w tej chwili w Afganistanie w ramach XIV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego, część bierze udział w kompleksowym szkoleniu przeciwlotników w Ustce lub innych przedsięwzięciach szkoleniowych brygady. Te jednak, które mogły być obecne, zgromadziły się w jednej z sal klubu, by dyskutować o najbardziej ważkich problemach służby kobiet.
– Wiele kwestii, czasem bardzo podstawowych, jest jeszcze nierozwiązanych. Służba wojskowa przez wiele lat była wyłącznie męską domeną. Pomimo obaw okazuje się, że stosunek mężczyzn do koleżanek i współpracowniczek nie nastręcza tak wiele problemów ile na przykład infrastruktura czy przepisy prawne – powiedziała na wstępie kapitan Wdowczyk-Fedorowska.
– Świętoszowska jednostka jest prawdziwym ewenementem na skalę kraju pod względem liczby kobiet – żołnierzy zawodowych. Na dzień dzisiejszy jest to ponad 6 procent. Mamy już za sobą zagadnienia dotyczące kwestii, czy kobieta może być żołnierzem oraz przemian mentalnych żołnierzy, którzy niewątpliwie przywykli już do kobiet w mundurach. Dziś możemy iść dalej i zająć się sprawami, które dotyczą polepszenia życia rodzin wojskowych w Świętoszowie, których przybywa z miesiąca na miesiąc – powiedziała porucznik Wołk.
Sprawami kobiet żołnierzy w Wojsku Polskim zajmowały się dwa organy przedstawicielskie. Jednym z nich jest, funkcjonująca z powodzeniem od roku 1999, Rada ds. Kobiet w SZRP, społeczny organ doradczy kierownictwa resortu obrony narodowej, który zajmuje się problemami służby kobiet we wszystkich rodzajach sił zbrojnych.
Drugim organem, który funkcjonował do końca grudnia 2013 roku, był zespół doradczy dowódcy wojsk lądowych do spraw kobiet żołnierzy, który w 2007 roku powołał ówczesny dowódca wojsk lądowych generał broni Waldemar Skrzypczak. W Świętoszowie w skład zespołu wchodziła kapitan Anna Czajkowska, kapitan Wioletta Wdowczyk-Fedorowska oraz sierżant Marzena Wojtysiak.
– Kiedy zaczynałyśmy, nie było czegoś takiego jak ochrona kobiet w ciąży i karmiących. W ogóle nie było w ustawie pragmatycznej czegoś takiego jak kobieta żołnierz – mówi kapitan Fedorowska. – Nie było mowy o małżeństwach, gdzie oboje małżonkowie są żołnierzami zawodowymi, o wyznaczaniu miejsca służby małżonków żołnierzy w miarę możliwości w tym samym garnizonie, o niedelegowaniu poza miejsce pełnienia służby żołnierza w tym samym czasie co współmałżonka, jeżeli wychowują dziecko do lat 4. Zostało też rozwiązanych wiele problemów związanych z umundurowaniem, np. dla kobiet w ciąży – kontynuowała kapitan Fedorowska. – To wszystko udało nam się wywalczyć w ciągu ostatnich 6 lat. Przed nami kwestia norm ze sprawdzianu z WF-u i biegu na 3 tysiące metrów dla kobiet, a lokalnie umożliwienie zapewnienia opieki dzieciom, gdy oboje rodzice są w pracy, mają służbę, bądź biorą udział w szkoleniu poligonowym. Zwiększenie liczby przedszkoli oraz tworzenie żłobków, zapewniających opiekę w czasie nieobecności rodziców, nawet jeśli są to popołudnia i weekendy, niewątpliwie poprawi dyspozycyjność żołnierzy i ułatwi godzenie życia rodzinnego i służby wojskowej. Tym właśnie zajmują się zespoły doradcze. Dziś wzorem wojsk lądowych zespół taki tworzy również Dowództwo Generalne RSZ.
Osoba, która zostanie wybrana do zespołu doradczego, musi spełnić kilka warunków. Przede wszystkim musi zapoznać się z ustawą pragmatyczną i rozporządzeniami. Powinna to być osoba komunikatywna, niemająca problemów z porozumiewaniem się i starająca się znaleźć wspólny język z osobami, które reprezentuje. Musi znać realne problemy, które dotyczą kobiet w wojsku. Nie może też się obawiać publicznych wystąpień i dyskusji na forum.
Spotkanie zakończyło się wytypowaniem kobiet żołnierzy, które będą reprezentowały pancerniaczki. Głosowanie wyłoniło trzy kandydatki: porucznik Marię Wołk, oficera sekcji wychowawczej brygady, podporucznik Ewę Andrzejewską z batalionu logistycznego oraz starszego szeregowego Agnieszkę Ziemiańską. Kandydatury te zostaną przesłane do 11 Dywizji Kawalerii Pancernej.
Tekst: Katarzyna Przepióra
autor zdjęć: Katarzyna Przepióra
komentarze