Mają nie tylko dwukrotnie większy zasięg niż konkurencyjne konstrukcje, ale są również od nich bardziej odporne na uszkodzenia i w konsekwencji na przypadkową eksplozję. Inżynierowie z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia z Zielonki opracowali 120-milimetrowe pociski odłamkowo-burzące do nowych polskich samobieżnych moździerzy Rak.
Samobieżne 120-milimetrowe moździerze Rak, które występują w wersji na podwoziu kołowym lub gąsienicowym, to obok 155-milimetrowych armatohaubic Krab oraz Kryl jeden z trzech nowych rodzajów uzbrojenia, jakie otrzymają w najbliższych latach pododdziały artyleryjskie.
Ponieważ zgodnie z wytycznymi MON, podobnie jak w przypadku haubic, także moździerze mają strzelać produkowaną w Polsce amunicją, rodzima zbrojeniówka już od dłuższego czasu pracuje nad nowoczesnymi pociskami o stosownym kalibrze.
Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach swoją najnowszą propozycję w tej dziedzinie – 120-mm granat odłamkowo-burzący zaprezentował Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki. Jak podkreśla jeden z jego konstruktorów ppłk Rafał Bazela, jednym z priorytetów podczas prac badawczo-rozwojowych były sprawy związane z bezpiecznym użytkowaniem amunicji.
– Pocisk został tak zaprojektowany, aby do minimum ograniczyć ryzyko wystąpienia samoczynnej eksplozji, gdy zostanie on uszkodzony. Na przykład podczas walki, kiedy pojazd trafiony zostanie odłamkami – wyjaśnia ppłk Bazela, podkreślając, że sprawy związane z bezpieczeństwem w niczym nie ograniczyły walorów bojowych nowych polskich granatów do moździerzy samobieżnych.
– Zasięg naszych pocisków, które dysponują promieniem skutecznego rażenia siły żywej nie mniejszym niż trzydzieści metrów, to ponad dziesięć kilometrów. Tradycyjna, konkurencyjna amunicja do moździerzy pozwala razić cele oddalone o pięć, sześć kilometrów – dodaje.
Opracowany przez inżynierów z WITU 120-mm granat odłamkowo-burzący waży prawie piętnaście kilogramów. Masa materiału wybuchowego to ponad dwa kilogramy. Jak wyjaśniają konstruktorzy, nabój przeznaczony jest do rażenia siły żywej, niszczenia nieopancerzonych wozów bojowych oraz umocnień polowych.
Innowacyjność pocisku doceniło jury tegorocznego MSPO, przyznając jego twórcom nagrodę Defender.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze