Wokół żołnierza ogień oraz gęsty dym ograniczający widoczność, na twarzy maska przeciwgazowa, a na plecach oporządzenie. Elewi 2 kompanii szkolnej Ośrodka Szkolenia Podstawowego pokonywali tor napalmowy.
17 marca żołnierze 2 kompanii szkolnej Ośrodka Szkolenia Podstawowego uczestniczyli w szkoleniu z ochrony wojsk przed środkami zapalającymi w ramach przedmiotu obrona przed bronią masowego rażenia (OPBMR). – W trakcie szkolenia elewi poznają zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadku porażenia środkami zapalającymi, uczą się, w jaki sposób gasić napalm czy to na umundurowaniu, czy też wyposażeniu żołnierza – mówi kapitan Ireneusz Kusiak, dowódca 2 kompanii szkolnej. – Najtrudniejszym elementem dzisiejszych zajęć jest pokonanie toru napalmowego. Tor składa się z wielu przeszkód, które połączone z palącym się napalmem mają dać żołnierzom namiastkę realnego obrazu pola walki.
Napalm to substancja stosowana do zagęszczania lekkich paliw ciekłych w celu skuteczniejszego stosowania ich jako bojowe środki zapalające. Dzięki swojej konsystencji napalm ma zwiększoną przyczepność do podpalanych powierzchni, a jednocześnie słabiej rozpryskuje się, wolniej ścieka i gorzej wsiąka. Wszystko to powoduje, że jest bardzo trudny do ugaszenia. Napalm jako bojowy środek zapalający został po raz pierwszy użyty przez wojska amerykańskie w II wojnie światowej podczas bitwy o wyspę Tinian, później na masową skalę w Korei i Wietnamie. Stosuje się go w miotaczach ognia i bombach lotniczych, rzadziej pociskach artyleryjskich i rakietowych.
– Zajęcia na torze napalmowym były bardzo ciekawe. Wszyscy na nie czekaliśmy z wielką niecierpliwością – mówi szeregowy elew Monika Uszpolewicz. – Ostatnie tygodnie szkolenia podstawowego, w tym również dzisiejsze zajęcia, utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, że zawodowa służba wojskowa to jest to, co chcę robić w przyszłości – kwituje.
– To prawda, że bardzo czekaliśmy na te zajęcia – potwierdza szeregowy elew Krystian Psiurka. – Niektórzy z nas sięgnęli nawet do archiwum strony internetowej Centrum, aby dowiedzieć się, co nas tak naprawdę czeka… Były to jedne z najciekawszych zajęć i jestem przekonany, że to szkolenie na długo zapadnie w naszą pamięć – podkreśla żołnierz.
Szkolenie żołnierzy z wykorzystaniem środków zapalających ze względu na wysoki stopień towarzyszącego ryzyka i niebezpieczeństwa wymaga zarówno od szkolonych, jak i instruktorów szczególnej uwagi oraz skupienia. Jednakże jak zgodnie twierdzą dowódcy, „takie zajęcia to doskonała okazja, aby sprawdzić odporność psychofizyczną podległych żołnierzy”.
Tekst: kpt. Ewa Nowicka-Szlufik
autor zdjęć: kpt. Ewa Nowicka-Szlufik
komentarze