Moździerze, granatniki czy wojskowe pojazdy. Dziś trzecia – ostatnia część – prezentacji sprzętu, jaki będzie można zobaczyć 8 maja w Warszawie. Pokaz odbędzie się z okazji obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
W piątek na Placu Piłsudskiego w Warszawie odbędą się pokazy musztry, koncerty orkiestr wojskowych, capstrzyk.
Od rana będzie też można oglądać sprzęt wojskowy. Do stolicy, z jednostek wojskowych z całej Polski przyjadą czołgi, transportery, wyrzutnie rakietowe i samobieżne armatohaubice. Będzie można zobaczyć wyposażenie indywidualne żołnierzy, broń strzelecką, sprzęt łączności i wyposażenie saperskie.
Współczesne uzbrojenie można będzie porównać z historycznym. Muzeum Wojska Polskiego pokaże m.in. samochód pancerny „Kubuś”, czołgi Grizzly Mk 1, T-34 i Renault FT.
Podczas pokazu sprzętu wojskowego obejrzeć będzie można m.in.:
Moździerz M-98
Opracowali go pod koniec lat dziewięćdziesiątych inżynierowie ze Stalowej Woli. 98-milimetrowe moździerze M-98 są najcięższym kalibrowo orężem, jakim dysponują żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa, 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego oraz 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Granaty Rad-2 zawierają 12 pocisków kumulacyjno-odłamkowych GKO, a Rad-3 – około 4000 odłamków. Można nimi niszczyć cele oddalone maksymalnie o 7 kilometrów. Obsługa moździerza M-98 jest w stanie wystrzelić w minutę ponad dziesięć pocisków – z korektą wycelowania, a bez niej – piętnaście.
Moździerz LM-60
Sześćdziesięciomilimetrowe moździerze LM-60 to podstawowy środek wsparcia ogniowego nie tylko pododdziałów zmechanizowanych, ale również piechoty, wojsk powietrznodesantowych, kawalerii powietrznej oraz piechoty górskiej. Broń, skonstruowana pod koniec lat dziewięćdziesiątych przez inżynierów z Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Sprzętu Mechanicznego w Tarnowie, umożliwia atakowanie celów oddalonych o nieco ponad dwa kilometry. Sprawna obsługa tego ważącego niecałe dwadzieścia kilogramów moździerza może wystrzelić w minutę ponad dwadzieścia pięć granatów – bez korekty celowania.
Granatnik Mk-19
Zakupu granatników Mk-19 domagali się żołnierze polskich kontyngentów w Iraku i Afganistanie. Sygnalizowali, że pojazdy patrolowe potrzebują uzbrojenia, dzięki któremu można by błyskawicznie zasypać przeciwnika granatami. Trzecia generacja skonstruowanego w latach sześćdziesiątych amerykańskiego granatnika Mk-19 Mod 3 spełnia ten wymóg. Broń dysponująca zasięgiem nieco ponad dwóch kilometrów jest w stanie wystrzelić w ciągu minuty około 370 czterdziestomilimetrowych pocisków.
HMMWV
Ten amerykański wielozadaniowy pojazd kołowy, potocznie nazywany Humvee, używany jest przez armię wielu państw (m.in. USA, Czechy, Łotwę, Ukrainę). Do Polski Humvee trafiły w 2004 roku. Na podstawie polsko-amerykańskiego porozumienia przyjechało do kraju 217 tego typu wozów, w sześciu różnych wariantach (później Polska dokupiła jeszcze kilkadziesiąt egzemplarzy).
Humvee może pokonywać różnego rodzaju przeszkody terenowe i jest wykorzystywany jako transporter piechoty, pojazd wsparcia oraz sanitarka. Ma niezależne zawieszenie czterech kół i stały napęd na cztery koła. Załoga HMMWV składa się z pięciu żołnierzy. Pojazd może przewozić niewielki ładunek oraz ciągnąć działo artyleryjskie lub przeciwlotnicze. Wyposażenie Humvee to m.in. karabin maszynowy i granatnik automatyczny. Pojazd waży ok. 3 ton, porusza się z maksymalną prędkością 110 km/h, a jego zasięg to prawie 450 km.
HMMWV są na wyposażeniu wielu jednostek, m.in. 18 Batalionu Powietrznodesantowego, pułków rozpoznawczych i jednostek specjalnych.
Wojskowe quady
Pojazdy tego typu wykorzystywane są przede wszystkim przez pododdziały rozpoznawcze. Quady są bardzo mobilne, pozwalają szybko przemieszczać się po trasach niedostępnych dla samochodów terenowych – szlakach górskich, bezdrożach czy gęstym lesie. Są dość ciche i łatwo je zamaskować podczas postoju – to dodatkowy atut quadów, których używają zwiadowcy. W polskiej armii quady służą już blisko dwie dekady. Wykorzystywane były także na misjach w Iraku i Afganistanie.
Podczas pokazu w stolicy będzie można obejrzeć trzy rodzaje quadów: Arctic Cat, Polaris i Bombardier.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski, por. Błażej Łukaszewski, ppłk Szczepan Głuszczak, Bogusław Politowski
komentarze