Hiszpańscy żołnierze z sił NATO bardzo wysokiej gotowości wyładowali dziś w szczecińskim porcie pojazdy i kontenery. Potem ruszyli w drogę do Żagania. Tam rozpocznie się druga część operacji „Brilliant Jump 2016”. – Zaczynamy ćwiczenia, które udowodnią gotowość do działania szpicy – mówi gen. Hans van Griensven, zastępca szefa sztabu Dowództwa Sił Połączonych NATO w Brunssum.
Ćwiczenia „Brilliant Jump” mają pokazać, jak szybko NATO może przerzucić do Polski siły bardzo wysokiej gotowości (VJTF), czyli tzw. szipcy. Od kilku dni na wrocławskim lotnisku lądują samoloty z żołnierzami VJTF z Hiszpanii. We wtorek do portu w Szczecinie wszedł statek, prawie dwustumetrowej długości, ze sprzętem szpicy. Dziś nad ranem Hiszpanie z 7 Brygady Lekkiej Piechoty „Galicia” rozpoczęli rozładunek. To oni bowiem odpowiadają za przerzucenie sprzętu na poligon w Żaganiu.
Z pokładu „Morning Celesty” przez całe przedpołudnie zjeżdżały wojskowe pojazdy, głównie ciężarówki i lekkie wozy terenowe piechoty, a także kontenery ze sprzętem. W sumie około 450 jednostek. – Nie wieziemy czołgów tylko lekkie pojazdy, bo przemieszczamy batalion lekkiej piechoty, który można przerzucić w dowolne miejsce w ciągu 48 godzin – wyjaśnia obecny przy operacji gen. Juan Montenegro, szef sztabu Korpusu NATO w Walencji. To hiszpański korpus, który wystawia w tym roku wojska szpicy. – Sprzęt typowo bojowy został przetransportowany drogą lotniczą w kontenerach – dodaje generał.
Po rozładowaniu statku żołnierze przygotowali transport do Żagania. Po południu ze Szczecina wyruszyła pierwsza kolumna kilkudziesięciu pojazdów szpicy. Jednak transport z głównym sprzętem wyjedzie trasą S3 w czwartek.
Przerzut sił VJTF nadzoruje Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni w Szczecinie, którego zadaniem jest osiągnąć wysoką gotowość bojową i zdolność do dowodzenia siłami szybkiego reagowania NATO. – To my jesteśmy odpowiedzialni za przyjęcie i przemieszczenie sił NATO na teren Polski i krajów bałtyckich – mówi gen. broni Manfred Hofmann, dowódca Korpusu. – Tą operacją potwierdzamy gotowość, determinację i zdecydowane działanie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Razem z hiszpańskim korpusem z Walencji udowadniamy, że NATO jest gotowe bronić swoich sojuszników.
Operację podsumował gen. Hans van Griensven. – Zaledwie w ciągu kilku dni siły lądowe NATO zostały rozmieszczone w Polsce drogą morską i powietrzną. To 2500 żołnierzy wraz ze sprzętem – mówi zastępca szefa sztabu Dowództwa Sił Połączonych NATO w Brunssum.
Jutro w Żaganiu rozpocznie się druga część „Brilliant Jump”, czyli ćwiczenia z udziałem 2500 żołnierzy NATO i ok. 750 sztukami sprzętu. Pokierują nimi hiszpańscy oficerowie z korpusu w Walencji. „Brilliant Jump” potrwa do 27 maja. W manewrach weźmie udział także batalion Brytyjczyków, których sprzęt dotrze do portu w Szczecinie w najbliższą sobotę, a także kompania żołnierzy z Albanii oraz Polacy z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej. Hiszpanie pozostaną w Polsce dłużej, by uczestniczyć w ćwiczeniach „Anakonda”, które rozpoczną się na początku czerwca.
autor zdjęć: Dariusz Gorajski
komentarze