2 czerwca w Krakowie otwarta została wystawa „Sztuka Legionów Polskich”. W uroczystości uczestniczył podsekretarz stanu w MON Wojciech Fałkowski.
Inspiracją dla zorganizowania wystawy była setna rocznica pierwszego pokazu sztuki legionowej, otwartego w 1916 roku w Pałacu Sztuki w Krakowie. W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie można oglądać blisko 200 eksponatów ilustrujących szlak bojowy legionów od wymarszu 1 Kompanii Kadrowej z Oleandrów 6 sierpnia 1914 roku po bunt II Brygady Legionów Polskich pod Rarańczą w lutym 1918 roku. 150 obrazom i rysunkom towarzyszy umundurowanie, broń i odznaki pamiątkowe legionistów. Gratką dla zwiedzających mogą być zestawione po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat dwie kurtki wojskowe marszałka Józefa Piłsudskiego.
Muzealnicy nie zapomnieli także o portretach twórców sztuki legionowej oraz narzędziach ich pracy – na wystawie można zobaczyć m.in. oryginalną paletę malarską Leona Wyczółkowskiego i szkicownik Stanisława Janowskiego. Zaprezentowane obiekty pochodzą z kolekcji Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Historycznego Miasta Krakowa oraz osób prywatnych.
– Na Legiony Polskie patrzymy przede wszystkim z perspektywy historii I wojny światowej i walki o niepodległość Polski. Ale legionowa historia ma także inny wymiar związany z historią sztuki polskiej, o którym często zapominamy – mówi dr hab. Andrzej Szczerski, zastępca dyrektora MNK do spraw naukowych. – Wśród żołnierzy znalazło się wielu artystów tworzących dzieła sztuki poświęcone zarówno ważnym wydarzeniom wojennym, jak i żołnierskiej codzienności. Legiony Polskie inspirowały również uznanych mistrzów malarstwa, takich jak Julian Fałat czy Leon Wyczółkowski, a tematem ich obrazów i rysunków stał się legionowy czyn. Wokół Legionów skupiły się elity nie tylko wojskowe i polityczne, ale również artystyczne, dowodząc, jak wielką wagę przywiązywano do tych walk, które chciano uhonorować za sprawą poświęconych im dzieł sztuki. U progu niepodległości również artyści stawali się żołnierzami, ale na polu bitwy nie zapominali, że to dzięki sztuce ich walka zyska wymiar ponadczasowy, stając się symbolem polskich zmagań o odzyskanie wolności.
Pośród licznych portretów żołnierzy na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie warto zwrócić uwagę na sylwetkę legionisty sportretowanego najprawdopodobniej przez Wojciecha Jastrzębowskiego. To Jan Fieldorf – starszy brat niezłomnego generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, organizatora i dowódcy Kedywu Armii Krajowej, po sfingowanym procesie w 1953 roku skazanego na karę śmierci. Podczas gdy o młodszym z braci jest w ostatnich latach głośno, między innymi za sprawą filmu Generał Nil z 2009 roku, niewiele mniej dramatyczne losy Jana Fieldorfa wciąż pozostają nieznane. Chęć przywrócenia mu należnego miejsca w pamięci Polaków kierowała Leszkiem Zachutą, który wypożyczył wspomniany portrecik na wystawę w MNK. – Andrzej Fieldorf, krakowski maszynista kolejowy, i jego żona Agnieszka mieli czwórkę dzieci: Emmę, Józefa, Jana i Augusta Emila. Moja żona była córką najstarszego z braci, Józefa – opowiada Leszek Zachuta. Obaj młodsi Fieldorfowie swoją służbę Polsce rozpoczęli właśnie w Legionach: Jan w pułku artylerii polowej, Emil – w piechocie I Brygady. Uzdolniony technicznie Jan po odzyskaniu niepodległości zaczął konsekwentnie realizować swoją pasję – został lotnikiem i mechanikiem samolotowym. Służył m.in. w krakowskim II Pułku Lotniczym. W czasie wojny został aresztowany przez gestapo i zginął w obozie koncentracyjnym w Gross-Rosen 10 lutego 1942 roku.
Autorem (choć niepotwierdzonym) prezentowanego na krakowskiej wystawie portretu Jana Fieldorfa jest Wojciech Jastrzębowski – uczeń Józefa Mehoffera, współzałożyciel słynnych Warsztatów Krakowskich, projektant polskiej sztuki użytkowej, a w latach międzywojennych senator RP i dyrektor Departamentu Sztuki. To jedna z wielu znaczących postaci II Rzeczypospolitej, których młodość upłynęła na legionowej walce o niepodległość. Doświadczenia wojenne miało za sobą nadspodziewanie wielu artystów II RP. W szeregach Legionów Polskich służyło ich około 180. Tylko z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie do Legionów wstąpiło 30 przyszłych malarzy, rzeźbiarzy i grafików, m.in. Franciszek Prochaska, Jan Stebnowski, Józef Kordian-Zamorski. Patriotyczny zryw porwał także działających już na różnych polach twórców, takich jak Wincenty Wodzinowski, Kazimierz Młodzianowski, Henryk Kunzek czy Józef Świrysz-Ryszkiewicz.
Czyn legionowy wspierali też profesorowie Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Leon Wyczółkowski i Julian Fałat, przebywający na froncie wołyńskim w charakterze malarzy wojennych. Ich przewodnikiem i opiekunem był służący w Legionach od 1914 roku absolwent ASP Stefan Sonnewened, który sportretował Wyczółkowskiego na poleskiej pozycji. Rysunek ten został wybrany na jeden z wizerunków wystawy, możemy go oglądać m.in. na promujących ekspozycję plakatach.
Źródło: MON
Oprac. na podstawie: http://bit.ly/1Xba7li
autor zdjęć: mjr Justyna Balik
komentarze