Ministerstwo Obrony Narodowej przez lata nie miało narzędzi badawczych umożliwiających prowadzenie racjonalnej polityki obronnej. Wykorzystując doświadczenia zespołu, który przeprowadził Strategiczny Przegląd Obronny, będzie je odbudowywać – zapowiada wiceminister Tomasz Szatkowski, pełnomocnik ministra obrony ds. SPO.
Minister obrony narodowej 10 listopada odznaczył 30 żołnierzy i pracowników wojska, którzy byli zaangażowani w opracowanie jednego z najważniejszych dokumentów resortu obrony – Strategicznego Przeglądu Obronnego.
Wiceminister Tomasz Szatkowski spotkał się w piątek z dziennikarzami, by zaprezentować metodologiczne podstawy zakończonego kilka miesięcy temu Strategicznego Przeglądu Obronnego. Raport z SPO to jeden z najważniejszych dokumentów resortu, w którym zawarta jest całościowa ocena systemu obronnego państwa. Zawiera on także szereg wniosków i rekomendacji, które posłużą ministerstwu do kształtowania polityki obronnej – zakupów i modernizacji, rozwiązań instytucjonalnych, projektowania systemu dowodzenia, programów szkolenia itp.
– Ministerstwo Obrony Narodowej przez lata nie miało narzędzi badawczych umożliwiających prowadzenie racjonalnej polityki obronnej – dowodził pełnomocnik ministra obrony ds. SPO. Wskazywała na to także Najwyższa Izba Kontroli, która w swoim raporcie stwierdziła, że MON nie ma opracowanych obiektywnych metod tworzenia i weryfikacji planów strategicznych. Zdaniem Tomasza Szatkowskiego, prowadziło to do sytuacji, gdy na najważniejsze, długoterminowe koncepcje resortu obrony zbyt duży wpływ miały osobiste przekonania poszczególnych dowódców.
Brak możliwości weryfikacji planów prowadził także do osłabienia cywilnej kontroli nad armią. I właśnie jej wzmocnienie jest jednym z podstawowych postulatów płynących ze Strategicznego Przeglądu Obronnego. Ma to przede wszystkim zwiększyć koordynację między polityką obronną prowadzoną przez kierownictwo resortu a planami rozwoju wojska, które opracowywane są przede wszystkim w wojskowych strukturach MON-u. Minister Szatkowski jako przykład dużej rozbieżności między priorytetami rozwoju przywołał sytuację, która miała miejsce we Francji przed II wojną światową. – Wyjątkowo silna pozycja marynarki wojennej zaowocowała dynamicznym rozwojem tego rodzaju sił zbrojnych, kosztem niestety wojsk lądowych. Niemiecka ofensywa w 1940 roku i klęska francuskiej armii dobitnie pokazały, że potrzeby państwa były inne niż koncepcje wojska, zdominowanego przez oficerów marynarki wojennej – mówił wiceminister Szatkowski.
Wiceminister zapowiedział, że kompetencje wypracowane przez zespół ds. przeprowadzenia SPO oraz metodologia, którą eksperci się posługiwali, będą stale stosowane w resorcie obrony. Wzmocniony zostanie Pion Polityki Obronnej MON. Będzie on z jednej strony uzupełnieniem struktur Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, dziś głównego organu doradczego ministra obrony i centrum planowania strategicznego, a z drugiej, swego rodzaju konkurencją dla SGWP. Ma to dać kierownictwu MON-u możliwość weryfikacji poszczególnych pomysłów i włączenia nowych środowisk do dyskusji nad nimi.
Tomasz Szatkowski poinformował dziś także, że planuje co roku przeprowadzać „mini SPO”. Bieżące przeglądy miałyby dotyczyć wybranych aspektów polityki obronnej i dawać MON-owi większą kontrolę nad wdrażaniem opracowanych planów, bez konieczności czekania z niezbędnymi modyfikacjami do następnego „dużego” SPO.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze