moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czas wyzwań

21 Brygada Strzelców Podhalańskich przez cały rok stała na czele Sił Odpowiedzi NATO, pancerniacy z Wesołej certyfikowali kolejny batalion czołgów, pełną parą szło też formowanie 19 Brygady. – W tym roku pandemia przysporzyła nam wyzwań, ale nie pozwoliliśmy by pokrzyżowała nam plany – mówi gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Jaki był rok 2020 dla żołnierzy z 18 Dywizji Zmechanizowanej? – Przede wszystkim bardzo intensywny – ocenia gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca Żelaznej Dywizji. Już 1 stycznia 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, która jest w strukturach 18 DZ, rozpoczęła dyżur na czele Sił Odpowiedzi NATO. To oznaczało, że w razie zagrożenia któregoś z członków Sojuszu, w ciągu kilkudziesięciu godzin międzynarodowe pododdziały dowodzone przez podhalańczyków musiałyby interweniować. Fakt, że taką funkcję po raz pierwszy pełniła polska jednostka wojskowa wiązało się z prestiżem, ale przede wszystkim z wielką odpowiedzialnością. Dlatego ich gotowość do działania była przez cały rok testowana. – Dyżur rozpoczęliśmy od ćwiczenia działań logistycznych, takich jak alarmowe pobieranie sprzętu czy amunicji, które później przerzucaliśmy. Z każdym miesiącem poprzeczka była ustawiona coraz wyżej – mówi gen. dyw. Jarosław Gromadziński. Jedno z najważniejszych ćwiczeń SON odbyło się jesienią. Wówczas 21 Brygada przerzuciła żołnierzy i sprzęt z Rzeszowa na poligon w Orzyszu. Celem ćwiczenia „Lampart ’20” było podtrzymanie zdolności bojowych wymaganych do pełnienia dyżuru w ramach SON, a jednocześnie stanowiło potwierdzenie gotowości podhalańczyków. Stamtąd część pododdziałów – prawie 1500 żołnierzy i 400 jednostek sprzętu – udała się na Litwę, aby połączyć siły z sojusznikami w ramach ćwiczenia „Brilliant Jump”, a także sprawdzić gotowość samej szpicy NATO, czyli sił najwyższej gotowości SON, podczas „Iron Wolf '20”.

Na brak zajęć nie mogła narzekać także 1 Brygada Pancerna. Przez cały rok kompania czołgów Leopard stacjonowała na Mazurach, gdzie żołnierze współdziałali z pododdziałami 15 Brygady Zmechanizowanej i Batalionowej Grupy Bojowej NATO, bardzo intensywnie szkoliła się też kompania rozpoznawcza. Pod koniec roku żołnierze wyjechali m.in. w Tatry, gdzie ćwiczyli wspinaczkę, ratownictwo czy nawigację. Jednak największemu wyzwaniu musieli sprostać jesienią. Wówczas odbyła się certyfikacja 2 Batalionu Czołgów. Podczas kilku tygodni, które spędzili na poligonie w Nowej Dębie, zrealizowali całe spektrum działań taktycznych i ogniowych. – To był tylko egzamin. Żołnierze przez cały rok intensywnie się do niego przygotowywali, również w czasie pandemii – zaznacza gen. Gromadziński. – Musieliśmy wdrożyć procedury bezpieczeństwa, obowiązywał więc nakaz noszenia maseczek, odkażania rąk, a żołnierze operowali w niewielkich grupach, tak, by w razie konieczności można było ich odizolować – dodaje dowódca.

W 2020 roku do jednostek podległych 18 Dywizji Zmechanizowanej dostarczono także nowy sprzęt. m.in. wozy dowodzenia na bazie KTO Rosomak, 19 i 21 Brygada otrzymały zestawy przeciwlotnicze Poprad, a do 1 Brygady Pancernej trafiła pierwsza kompania zmodernizowanych do wersji 2PL czołgów Leopard. Mimo pandemii COVID-19, do jednostek podległych dywizji, przede wszystkim do 19 Brygady Zmechanizowanej i Pułku Logistycznego, cały czas byli wcielani kolejni żołnierze. – Plan dotyczący naboru żołnierzy w 2020 roku wykonaliśmy w 100 procentach – zapewnia generał.


Film: 18 Dywizja Zmechanizowana

Czy rozprzestrzeniający się koronawirus nie utrudniał żołnierzom realizacji zadań? – Oczywiście w pewnym momencie pojawiły się ograniczenia, ale wojsko nie może się w takiej sytuacji zatrzymać, bo to by oznaczało, że nie ma sensu, aby w ogóle funkcjonowało – mówi gen. Gromadziński. Wyjaśnia, że w dywizji obostrzenia, jakie wymusiła pandemia nie były traktowane jako problem, ale wyzwanie. Wdrożono wszystkie zalecenia związane z noszeniem maseczek, regularną dezynfekcją, a tam, gdzie było to możliwe – zachowywano dystans. – Myślę, że COVID-19 wiele nas nauczył. Nabraliśmy zaufania do pracy w sieci. Większa odpowiedzialność spoczywała także na dowódcach niższego szczebla, bo często operowali oni z dala od sztabów i to do nich należała decyzja o tym, czy jakiś pododdział należy odizolować – zaznacza.
Mimo środków ostrożności w jednostkach dywizji nie udało się uniknąć zakażeń. Do części z nich doszło, kiedy żołnierze realizowali zadania poza miejscem stacjonowania swoich jednostek. – Żołnierze przez cały rok działali na najwyższych obrotach i prowadzili szerokie spektrum zadań. Należy im się za to wielki szacunek, tym bardziej że COVID-19 nie ominął również naszych szeregów. Część wojska w czasie tych działań musiała zostać odizolowana, ale pozostali realizowali swoją misję – mówi dowódca. – Wojsko musi działać w każdych warunkach, bez względu na czas, miejsce czy siły jakimi dysponuje –podkreśla dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Czy mijający rok był dla 18 Dywizji udany? – To był przede wszystkim rok, w którym mieliśmy do zrealizowania bardzo ambitne plany, zarówno te szkoleniowe, jak i związane z budową interoperacyjności między trzema brygadami. Poprzeczka była zawieszona wysoko, ale mimo pandemii konsekwentnie je realizowaliśmy – ocenia gen. dyw. Gromadziński. – Jestem też bardzo zadowolony z dowódców różnych szczebli i często niedocenianych sztabów. Dowódca jest liderem i to on bierze na siebie wszelkie konsekwencje działań, jednak opracowaniem planów zajmuje się sztab, który skrupulatnie pracuje nad dokumentacją. To cisi bohaterowie drugiego planu i należy im się Oscar za ten rok – przekonuje.

Równie pracowicie zapowiada się dla żołnierzy Żelaznej Dywizji rok 2021. Podobnie jak dotychczas, wyzwania będą dotyczyły formowania nowych pododdziałów, a także samego szkolenia. – Nasz priorytet to działania określane jako „team building”. Mamy trzy duże brygady, a także sztab i te wszystkie elementy muszą ze sobą współpracować, i na tym będziemy się koncentrować – zapowiada dowódca. W 2021 roku żołnierze będą także operować w środowisku międzynarodowym, a to między innymi za sprawą ścisłej współpracy z Litewsko-Polsko-Ukraińską Brygadą z Lublina. Pierwsze wspólne ćwiczenia zaplanowano już na styczeń. Jednak najważniejszy test związek taktyczny przejdzie w czerwcu. Wówczas, podczas ćwiczeń „Dragon ’21”, certyfikację przejdzie sztab dywizji.

Magdalena Miernicka

autor zdjęć: 18 DZ, 1 WBPanc, 21 BSP

dodaj komentarz

komentarze


Terytorialsi zobaczą więcej
 
„Szczury Tobruku” atakują
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Setki cystern dla armii
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Marynarka Wojenna świętuje
Medycyna w wersji specjalnej
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Ostre słowa, mocne ciosy
Transformacja dla zwycięstwa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
W MON-ie o modernizacji
Olympus in Paris
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Jesień przeciwlotników
Zmiana warty w PKW Liban
„Husarz” wystartował
Norwegowie na straży polskiego nieba
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Święto podchorążych
Czworonożny żandarm w Paryżu
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Olimp w Paryżu
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Jaka przyszłość artylerii?
Wybiła godzina zemsty
Karta dla rodzin wojskowych
Right Equipment for Right Time
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Huge Help
Nowe uzbrojenie myśliwców
Od legionisty do oficera wywiadu
O amunicji w Bratysławie
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Wzmacnianie granicy w toku
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Polskie „JAG” już działa
Co słychać pod wodą?
Jak Polacy szkolą Ukraińców
„Siły specjalne” dały mi siłę!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO