moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ukraina broni się dzielnie

Ukraina stała się symbolem obrony naszych wspólnych wartości – podkreślał w wieczornym orędziu prezydent Polski, Andrzej Duda. Siódmy dzień wojny upłynął pod znakiem zmasowanych ataków rosyjskiej armii na ukraińskie miasta, w tym cele cywilne. Jednocześnie w życie zaczęły wchodzić kolejne nałożone przez Zachód sankcje.



– W mieście brakuje wody, ostrzał trwa nieprzerwanie od czternastu godzin, a rosyjskie wojska aktywnie przeciwdziałają ewakuacji cywilów – przekazał po południu mer Mariupola Wadym Bojczenko. Celem dla wojsk agresora stały się między innymi osiedla mieszkaniowe. Mimo naporu, miasto jednak nie padło. Równie ciężkie walki trwały w Charkowie i w okolicach Kijowa.

Przez cały dzień ukraińska armia, na wszystkich kierunkach rosyjskiego natarcia,  spowalniała marsz, gdzieniegdzie wyprowadzając udane kontruderzenia. Po godzinie czternastej, doradca administracji prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowicz poinformował, że walczące w obwodzie donieckim na wschodzie kraju oddziały zdołały odbić z rąk prorosyjskich separatystów miasto Gorłówka. W okolicach Charkowa Ukraińcy mieli też rozbić elitarną 200 Samodzielną Brygadę Strzelców Zmotoryzowanych. Informację w tym samym czasie podali wspomniany Arestowicz  i tygodnik „Dzerkało Tyżnia”.

Według szacunkowych wyliczeń podawanych przez stronę ukraińską w wojnie do tej pory śmierć poniosło przeszło sześć tysięcy rosyjskich żołnierzy – więcej niż w pierwszej oraz drugiej wojnie czeczeńskiej. Rosjanie mieli też stracić przeszło 200 czołgów, ponad 800 transporterów opancerzonych oraz 30 samolotów. Po południu po raz pierwszy od rozpoczęcia inwazji, swoje szacunki podało też rosyjskie ministerstwo obrony. Według niego na Ukrainie zginęło 498 rosyjskich żołnierzy, a 1597 zostało rannych.

Najtragiczniejszy bilans dotyczy jednak strat wśród ludności. Jak podała Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, w ciągu siedmiu dni od rosyjskich pocisków śmierć poniosło dwa tysiące cywilów. – Ataki ze strony sił rosyjskich mają znamiona ludobójstwa – mówił dziś w orędziu prezydent Polski, Andrzej Duda. W podobnym tonie wypowiadali się też ukraińscy politycy oraz brytyjski premier Boris Johnson.

Tymczasem niebawem mają się rozpocząć rosyjsko-ukraińskie rozmowy o zawieszeniu broni. W myśl pierwotnych zapowiedzi spotkanie miało odbyć się dzisiaj. Ostatecznie jednak delegacje obu stron usiądą do rokowań jutro rano. Będą się one toczyć w Puszczy Białowieskiej na Białorusi.

Ukraina dzielnie walczy, a Zachód stara się ją wspierać. Rano pojawiła się informacja, że ukraińskiej armii trafić ma kolejna partia produkowanych w Turcji dronów Bayraktar TB2, które okazały się niezwykle skuteczne w zwalczaniu kolumn wojskowych. Broń na Ukrainę zdecydowała się dostarczyć Hiszpania, o czym poinformował w tamtejszym parlamencie premier Pedro Sanchez. Wcześniej kraj ten dostarczał jedynie pomoc humanitarną.

Na Ukrainę docierają też zagraniczni ochotnicy, którzy chcą wspomóc tamtejszą armię na polu walki. – Jadą z szesnastu krajów, a ich łączna liczba przekroczyła już tysiąc osób – powiedział podczas zdalnego briefingu prasowego szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.

Na tym jednak nie koniec. Dziś rano hakerzy z grupy Anonymous poinformowali, że zdołali włamać się do systemu kontroli rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Efekt: Rosja straciła kontrolę nad swoimi satelitami szpiegowskimi.

Z kolei wieczorem polskiego czasu Zgromadzenie Ogólne ONZ potępiło rosyjską agresję i wezwało Kreml do natychmiastowego wycofania wojsk z Ukrainy. Za głosowało 141 państw, przeciw – zaledwie pięć. Obok Rosji i Białorusi były to Korea Północna, Erytrea i Syria. Od głosu wstrzymały się między innymi Chiny oraz Indie.

Kolejne dwa państwa – Stany Zjednoczone i Czarnogóra – zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. Łącznie już 38 krajów nie wpuszcza do siebie maszyn należących do rosyjskich linii lotniczych. Dziś zaczęła też obowiązywać decyzja o odłączeniu siedmiu rosyjskich banków od globalnego systemu rozliczeń SWIFT. Na liście tej nie ma Sbierbanku i Gazprombanku, bo jak tłumaczą unijni urzędnicy, Brukseli zależy na utrzymaniu transakcji w sektorze energii, ponieważ niektóre kraje Wspólnoty są zbyt uzależnione od rosyjskich dostaw. – To nie do zaakceptowania. Jako Polska domagamy się skutecznego i pełnego objęcia sankcjami wszystkich rosyjskich podmiotów, dzięki którym Rosja finansuje wojnę na Ukrainie – komentował na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Polska zamierza pójść jeszcze dalej. Podczas dzisiejszego spotkania z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlsem Michelem, Morawiecki podkreślał, że częścią sankcji powinna być blokada na węglowodory importowane z Rosji. – Polska natychmiast chce zaprzestać importu węgla rosyjskiego i o tym rozmawiałem dzisiaj z premierem Australii, żeby stamtąd transportować węgiel do Polski – podkreśla.

Ale sankcje dotyczą nie tylko Rosji. Dziś UE zdecydowała, by objąć nimi także Białoruś, która czynnie wspiera agresję. Sankcje obejmą między innymi sektory odpowiedzialne za produkcję stali, drewna czy tytoniu. Coraz mocniej rosyjską gospodarkę dociskają też USA. Wieczorem sekretarz stanu Antony Blinken zapowiedział zablokowanie 22 tamtejszych firm zbrojeniowych i rosyjskich rafinerii. Poinformował też, że Amerykanie zaprzestają eksportu wysokich technologii na Białoruś.

Rosyjska gospodarka już teraz odczuwa nakładane na nią ograniczenia. Wartość rubla spada w ekspresowym tempie, akcje największych rosyjskich firm błyskawicznie tracą na wartości, a przed bankomatami w dużych miastach ustawiają się gigantyczne kolejki. Kremlowski reżim brutalnie tłumi antywojenne protesty na ulicach rosyjskich miast i blokuje wszelkie niezależne informacje o najeździe na Ukrainę. Według medialnych doniesień Duma w ekspresowym tempie przygotowuje prawo, według którego rozpowszechnianie „fałszywych informacji” o działaniach rosyjskich wojsk ma być zagrożone karą do 15 lat więzienia. Władze zablokowały dostęp do stron internetowych między innymi radia Echo Moskwy oraz telewizji „Deszcz”.

– Polska staje się celem cynicznego ataku rosyjskiej dezinformacji – podkreślał w dzisiejszym orędziu prezydent Duda. – Nie powielajmy plotek i niesprawdzonych informacji. Nie dajmy się skłócić – apelował. Przed południem podkarpacka policja wydała oświadczenie: „Nieprawdziwe informacje o wzroście przestępczości w Przemyślu i na terenach przy granicy, mogą wywołać niepotrzebne niepokoje i negatywne reakcje wobec cudzoziemców, którzy przyjechali z Ukrainy”. Z kolei kilka godzin później resort obrony ostrzegał: „Uwaga na fałszywe SMS-y dotyczące stawiennictwa w siedzibach Wojskowych Komend Uzupełnień i Wojewódzkich Sztabach Wojskowych. To fałszywe informacje! Wojsko Polskie nie jest ich autorem. Wojsko Polskie nie prowadzi mobilizacji”.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON

dodaj komentarz

komentarze


Co może Europa?
 
Olympus in Paris
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
Silna aktywna rezerwa celem na przyszłość
Less Foreign in a Foreign Country
Bałtyk – kluczowy akwen dla NATO
Śmierć szwoleżera
Wielkopolanie powstali przeciw Niemcom
Granice są po to, by je pokonywać
Przetrwać z Feniksem
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Ostatnia prosta
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
MON o przyszłości Kryla
Czy europejskie państwa wspólnie zbudują niszczyciel?
Awanse dla medalistów
Biegający żandarm
Zmiana warty w PKW Liban
Wojsko wraca do Gorzowa
Żołnierze górą w głosowaniu na sportowca 2024 roku
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Ferie z WOT” po raz siódmy
Atak na cyberpoligonie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ciężki BWP dla polskiego wojska
Siedząc na krawędzi
Nie walczymy z powietrzem
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Kluczowy partner
Turecki most dla Krosnowic
Węgrzy w polskich mundurach
Wiązką w przeciwnika
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Polska wizja europejskiego bezpieczeństwa
Zrobić formę przed Kanadą
Wielka gra interesów
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Rosomaki i Piranie
Bez kawalerii wojny się nie wygrywa
Z Jastrzębi w Żmije
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Rozgryźć Czarną Panterę
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
PGZ – kluczowy partner
Okręty rakietowe po nowemu
Minister wyznaczył szefa Inspektoratu Wsparcia
14 lutego Dniem Armii Krajowej
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zmiany w prawie 2025
Minister o dymisji szefa Inspektoratu Wsparcia
Wicepremier Kosianiak-Kamysz w Ramstein o pomocy dla Ukrainy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO