Przez pół roku będą mogli dowodzić operacjami wojskowymi w promieniu 6 tys. km od Brukseli, czyli w całej Europie oraz w północnej części Afryki. Od początku stycznia półroczny dyżur pełni Dowództwo Operacji UE. Jednostka powstała w Krakowie na bazie Centrum Operacji Lądowych. Unijne dowództwo tworzą Polacy, Czesi, Słowacy, Węgrzy, Litwini i Chorwaci.
Uroczystość z okazji inauguracji unijnego dyżuru zorganizowano w Centrum Operacji Lądowych – Dowództwie Komponentu Lądowego w Krakowie. Bo to właśnie na bazie tej instytucji 1 stycznia powołano Dowództwo Operacji Unii Europejskiej (Operational Headquarters – OHQ). Obsada dowództwa jest międzynarodowa. Oprócz Polaków, których jest najwięcej, w skład OHQ wchodzą także Węgrzy, Czesi, Słowacy, Litwini i Chorwaci. W Krakowie w uroczystości uczestniczyli m.in. szef Sztabu Wojskowego UE gen. Gabor Horvath, zastępca dowódcy operacyjnego RSZ gen. dyw. pil. Dariusz Malinowski, dowódca 6 Brygady Powietrznodesantowej i jednocześnie dowódca Grupy Bojowej UE płk Michał Strzelecki oraz attaché obrony Czech, Węgier i Słowacji, a także przedstawiciele jednostek garnizonu Kraków, władz miejskich i wojewódzkich. Na zbiórce zameldowali się również żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej i Centrum Operacji Lądowych oraz pododdziały z państw V4.
– Właśnie rozpoczęliśmy półroczny dyżur w Unii Europejskiej. Po raz trzeci w historii podejmujemy to wyzwanie jako Dowództwo Operacji UE. Będziemy mogli dowodzić operacjami militarnymi w dowolnym miejscu w promieniu 6 tys. km od Brukseli – powiedział gen. dyw. Stanisław Czosnek, dowódca COL-DKL i jednocześnie dowódca operacji UE. – Uprawnienia OHQ ma dotąd zaledwie kilka państw, m.in.: Francja, Niemcy, Włochy, Grecja i Hiszpania – dodał generał. Podkreślił, że Dowództwo Operacji UE jest dowództwem strategicznym, które współpracuje bezpośrednio z Komitetem Wojskowym UE. Przypomniał także, że Polska jest krajem ramowym zarówno w OHQ, jak i w strukturach całej Wyszehradzkiej Grupy Bojowej. – Grupy bojowe UE, tak jak obecna tu grupa V4, są jednym z instrumentów UE, które mają zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Europy oraz przyczynić się do utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa – wyjaśnił gen. Horvath. Podkreślił także, że grupy bojowe UE to siły szybkiego reagowania, które tworzą świetnie wyszkoleni i przygotowani żołnierze.
Rozpoczynającym dyżur wojskowym szczęścia życzył gen. dyw. Dariusz Malinowski. Zastępca dowódcy operacyjnego RSZ, zwracając się do żołnierzy 6 BPD, przyznał, że dla spadochroniarzy nie ma rzeczy niemożliwych. – Mam nadzieję, że wasz dyżur będzie spokojny i że zostaniecie w swoich domach. Jeśli jednak Grupa Bojowa UE i dowództwo OHQ zostaną aktywowane, jestem pewien, że wykonacie swoje zadanie jak najlepiej na miarę możliwości – powiedział.
Dowództwo Operacji UE przez najbliższe sześć miesięcy będzie utrzymywać gotowość do dowodzenia operacjami militarnymi w całej Europie i na północy Afryki (w promieniu 6 tys. km od Brukseli). Jeśli dojdzie do sytuacji kryzysowej i zgodnie z decyzją Komitetu Wojskowego UE w rejon misji zostaną skierowane siły szybkiego reagowania, czyli Grupa Bojowa UE, to równocześnie będzie aktywowane OHQ. W przypadku decyzji o włączeniu OHQ do działania, musi ono osiągnąć wstępną gotowość w ciągu kilku dni. Dowództwo Operacji UE w Krakowie, powstałe na bazie COL-DKL, powołano po raz trzeci. Wcześniej gotowość do dowodzenia operacjami militarnymi organizowanymi przez Unię Europejską polska armia utrzymywała w czasie unijnych dyżurów w 2016, następnie w 2019 roku. Dotychczas ani dowództwo OHQ, ani grupy bojowe UE nie były aktywowane.
Przygotowania do dyżuru Dowództwo Operacji UE rozpoczęło dwa lata temu. Początkowo kadra szkoliła się indywidualnie, następnie na wspólnych kursach, warsztatach i ćwiczeniach międzynarodowych. Wojskowi sprawdzili swoje umiejętności podczas różnego rodzaju ćwiczeń, m.in. podczas listopadowych „Common Challenge”. Wtedy też egzaminowi przed misją zostały poddane nie tylko OHQ, lecz także cała Wyszehradzka Grupa Bojowa. Trzon dowództwa i sztabu GB V4 tworzą Polacy, czyli żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej.
autor zdjęć: kpr. Andrzej Michoń, Magdalena Kowalska-Sendek
komentarze