To temat, który w horyzoncie dekady będzie miał kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa europejskiego – powiedział „Kropce nad i” TVN Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera o programie Nuclear Sharing.
Minister Siewiera pytany był o wypowiedź Prezydenta RP Andrzeja Dudy, który w niedawnej rozmowie z dziennikiem „Fakt” podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych przekazał, że „od pewnego czasu trwają rozmowy polsko–amerykańskie” na temat Nuclear Sharing.
Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji. Odstraszanie nuklearne, w tym także samoloty zdolne przenosić broń jądrową, to kluczowa zdolność NATO.
– Prezydent przedstawił stanowisko państwa polskiego, które obowiązywało w ostatnich latach. To stanowisko dotyczy gotowości państwa, jeżeli sojusznicy uznają, że tego typu krok jest właściwy. Przystąpienie do programu Nuclear Sharing realizuje politykę odstraszania NATO – przekazał Minister.
Jak przypomniał Jacek Siewiera temat sięga roku 2020, gdy politycy SPD w Niemczech zaczęli podnosić postulat rezygnacji z broni jądrowej rozmieszczonej na terenie Niemiec. Ówczesna Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher – przedstawicielka amerykańskiej administracji – zareagowała wówczas wpisem w mediach społecznościowych: „Jeśli Niemcy chcą zmniejszyć potencjał nuklearny i osłabić NATO, to być może Polska – która rzetelnie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, rozumie ryzyka i leży na wschodniej flance NATO – mogłaby przyjąć ten potencjał i u siebie”.
– To był rok 2020, a teraz mamy rok 2024 i sytuację znacznie poważniejszą – ocenił Szef BBN. – Przez wiele lat ta kwestia była podnoszona w rozmowach z sojusznikami za Atlantykiem, a teraz temat odstraszania jądrowego i programu Nuclear Sharing jest na nowo redefiniowany w trakcie pogłębionej dyskusji w gronie sojuszników w zakresie polityki odstraszania NATO.
Szef BBN przekazał, że program Nuclear Sharing to bardzo szeroki wachlarz działań i zdolności Sojuszu, „zarówno w obszarze sygnałowania, jak i wykorzystania i magazynowania broni”. Przypomniał, że już w 2023 r. w ramach NATO-wskich ćwiczeń Steadfast Noon przeprowadzono szeroko zakrojone, nierealizowane wcześniej, ćwiczenia odstraszania jądrowego. Po raz pierwszy w historii bombowce strategiczne Stanów Zjednoczonych B52 wykonały loty nad terytorium Rzeczypospolitej nad Przesmykiem Suwalskim. – Bezpośrednio to nie miało nic wspólnego z rozmieszczeniem broni jądrowej, ale stanowiło bardzo silny sygnał w zakresie odstraszania. I to m.in są elementy programu odstraszania jądrowego. Program Nuclear Sharing to coś więcej niż tylko rozmieszczenie broni jądrowej i magazynowanie tej broni – przypomniał Jacek Siewiera.
– Ta debata jest jeszcze przed państwami członkowskimi Sojuszu i bardzo dobrze, że Zwierzchnik Sił Zbrojnych Polski – największego państwa na flance wschodniej ten temat podnosi, bo jest to temat, który w horyzoncie dekady będzie miał kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa europejskiego – dodał. Jak zauważył, obecne rozmieszczenie broni jądrowej w Europie odzwierciedla linie styczności między nieistniejącym już Układem Warszawskim a krajami należącymi do NATO z początków l. 50. – Tymczasem zmiany, z którymi mamy do czynienia, zwłaszcza po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie, są tak dalece posunięte, że adaptacja Sojuszu jest konieczna – ocenił, podkreślając, że nie ma wątpliwości, że bezpieczeństwo krajów, w których broń jądrowa jest dziś rozmieszczona, jest znacząco wyższe.
autor zdjęć: Grzegorz Jakubowski/ KPRP
komentarze