moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ćwierć wieku pracy na rzecz polskich peacekeeperów

Polska przez lata wystawiała kontyngenty pokojowe ONZ-etu na całym świecie. Nasze stowarzyszenie integruje żołnierzy w niebieskich beretach i reprezentuje ich interesy – mówi gen. bryg. w st. spocz. dr Stanisław Woźniak, prezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ, które świętuje 25-lecie. Generał wskazuje też, jakie zmiany w przepisach dla weteranów są potrzebne.

Dlaczego żołnierze służący w zagranicznych operacjach wojskowych tak długo nie mieli własnej organizacji? Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ powstało dopiero w 1999 roku, a na misje polscy wojskowi oraz pracownicy cywilni jeżdżą od 70 lat.

Gen. bryg. w st. spocz. dr Stanisław Woźniak: Peacekeeperzy nie mieli statusu kombatanta ani weterana. Dopiero w 1997 roku na kongresie w Seulu Światowa Federacja Kombatantów (Fédération Internationale des Anciens Combattants – FEDAC) postanowiła, że kombatantami będą także uczestnicy operacji pokojowych ONZ-etu oraz innych misji, prowadzonych pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych. Gdy w 1999 roku powstało nasze stowarzyszenie, jego członkowie nie ustawali w dążeniach, aby uczestnikom misji pokojowych: żołnierzom, policjantom i specjalistom cywilnym przyznano prawa kombatanckie. To się, niestety, nie udało.

REKLAMA

Peacekeeperzy potrzebowali własnego stowarzyszenia – nie tylko po to, aby odnaleźć się po latach, ale również aby tym wszystkim, którzy o misjach pokojowych wiedzą niewiele, uświadomić ich znaczenie oraz to, iż udział w nich Polski jest powodem do dumy dla wszystkich obywateli naszego kraju. Chodziło nam wówczas głównie o promocję naszego udziału w misjach. Było to ważne także ze względu na program „Partnerstwo dla pokoju”, który pomógł nam później wejść do NATO.

Przypomnę, że Polacy po raz pierwszy wzięli udział w misji międzynarodowej w 1953 roku, gdy rząd PRL-u wysłał obserwatorów do Korei. W kolejnych latach polscy żołnierze pełnili służbę w różnych państwach, zdając na piątkę egzamin z wojskowego rzemiosła. W uznaniu ich profesjonalizmu ONZ 50 lat temu zaprosiła Polskę do udziału w misji pokojowej w Egipcie w celu nadzorowania zawieszenia ognia pomiędzy wojskami Egiptu i Izraela. Od tego czasu Polska była jednym z czołowych państw uczestniczących w misjach pokojowych ONZ-etu, wyróżnionych w 1988 roku Pokojową Nagrodą Nobla. Trudno o dokładne statystyki, ale w misjach uczestniczyło około 120 tys. żołnierzy, niektórzy kilkakrotnie.

Stowarzyszenie ma rozbudowaną strukturę i wiele oddziałów w terenie. Ilu liczy członków i czym się oni zajmują?

Obecnie działają 34 koła we wszystkich większych garnizonach naszego kraju. Nasze stowarzyszenie jest jednym z największych, liczy około 1,5 tys. członków, którzy uczestniczyli w misjach pokojowych, stabilizacyjnych i humanitarnych ONZ-etu i innych organizacji międzynarodowych, w tym kilkadziesiąt kobiet. Skupiamy nie tylko uczestników misji, lecz także sympatyków jako członków wspierających oraz honorowych.

Jeśli zaś chodzi o nasze działania, to popularyzujemy tematykę misji pokojowych oraz pomagamy osobom, które wymagają wsparcia, oraz poszkodowanym i rodzinom tych, którzy na misjach oddali życie. Nasi członkowie biorą też udział w konferencjach i sympozjach naukowych. Stowarzyszenie wspiera studentów wyższych uczelni w pisaniu prac licencjackich i magisterskich oraz rozpraw doktorskich o tematyce misji poza granicami państwa. Dotychczas zostało napisanych ponad 150 licencjatów, 120 prac magisterskich, 24 rozprawy doktorskie, a dwóch naukowców habilitowało się z tej tematyki. Co roku również z okazji Międzynarodowego Dnia Uczestników Misji Pokojowych – Dnia Weterana organizujemy konferencje naukowe pokazujące udział polskich żołnierzy w zagranicznych operacjach Wojska Polskiego.

Dodam jeszcze, że szacunku społeczeństwa dla weteranów nie da się wprowadzić ustawą ani sloganem reklamowym, dlatego prowadzimy systematyczną pracę informacyjno-wychowawczą. Weterani, członkowie stowarzyszenia przeprowadzają rocznie ponad sto lekcji wychowania obywatelskiego, spotkań i prelekcji w szkołach oraz na uczelniach, organizują wystawy, konkursy historyczne i plastyczne, konferencje naukowe. Widoczne są rezultaty naszych działań. Imię „Żołnierzy Sił Pokojowych ONZ” przyjęło Niepubliczne Technikum Zawodowe ZDZ w Kielcach oraz Szkoła Podstawowa nr 66 w Bydgoszczy. Nazwę „Misji Pokojowych ONZ” nosi rondo w Bydgoszczy, Koszalinie, Łodzi, Szczecinie i we Wrocławiu. W wielu miejscowościach nazwy związane z misjami pokojowymi nadawane są ulicom, placom, rondom, parkom i skwerom.

Gen. bryg. w st. spocz. dr Stanisław Woźniak trzeci od lewej

Od 2012 roku obowiązuje ustawa o weteranach działań poza granicami państwa, która dała misjonarzom status weterana. Jakie są z niej korzyści?

W pracach nad ustawą uczestniczyli z głosem doradczym także przedstawiciele naszego stowarzyszenia. Chociaż nie wszystkie ich uwagi i propozycje uwzględniono, został wreszcie prawnie uregulowany status polskich weteranów. Dokument ten był wzorem dla innych państw, jak należy uregulować sprawy misjonarzy. Gdy byłem wiceprezydentem Światowej Organizacji Weteranów, często trafiały do mnie prośby kolegów z różnych krajów o przesłanie im tekstu ustawy, aby mogli się na niej wzorować.

Ustawa dała głównie przywileje weteranom poszkodowanym, a tacy są także wśród członków naszego stowarzyszenia. Pozostałym zaś weteranom jej przepisy zapewniają niewiele, m.in. asystę honorową na pogrzebie. Jak się jednak okazało, łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Za czasów poprzedniego rządu dowódca garnizonu, zanim wyraził zgodę na wojskową asystę honorową, musiał zapytać IPN-u, czy weteran jest jej godny. Obecnie nikt tego od niego nie wymaga.

Jakich regulacji brakuje wam w ustawie?

Zbyt rygorystyczne są przepisy przyznające status weterana poszkodowanego. Dziś wymagane są inne dokumenty aniżeli te, które uzyskiwali ranni kilkadziesiąt lat temu na misji żołnierze. Uważamy też, że status weterana powinien być przyznawany także serwisantom sprzętu używanego na misjach. W pierwszych operacjach poza granicami kraju brały również udział osoby kierowane przez MSZ – tłumacze, lekarze, maszynistki, pracownicy administracyjni, doradcy. Oni też zostali pominięci. Zgłosiliśmy te dwie sprawy wiceministrowi obrony Stanisławowi Wziątkowi podczas naszego spotkania w MON-ie, w którym uczestniczyli także moi najbliżsi współpracownicy – Waldemar Wojtan oraz Krzysztof Adamczyk, do uzgodnień resortowych nad planowaną nowelizacją ustawy o weteranach.

Jakie macie plany na kolejne lata?

Nadal będziemy integrować środowisko peacekeeperów oraz reprezentować interesy tej grupy wobec władz, a także spotykać się z młodzieżą. Będziemy również budować archiwa, które umożliwią badaczom dostęp do informacji na temat misji ONZ-etu. Niektórzy namawiają nas, aby pod przewodnictwem Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ zbudować federację, która skupi różne związki i stowarzyszenia, mające po kilkudziesięciu członków. Wówczas bylibyśmy bardziej zauważalni.

Rozmawiała: Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: PKW Unifil, Archiwum prywatne

dodaj komentarz

komentarze


Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
 
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Polskie „JAG” już działa
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
„Husarz” wystartował
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Right Equipment for Right Time
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Olympus in Paris
Zmiana warty w PKW Liban
„Szczury Tobruku” atakują
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Norwegowie na straży polskiego nieba
Setki cystern dla armii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Transformacja wymogiem XXI wieku
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Co słychać pod wodą?
Wzmacnianie granicy w toku
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Jaguar” grasuje w Drawsku
O amunicji w Bratysławie
Jesień przeciwlotników
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Ostre słowa, mocne ciosy
Medycyna w wersji specjalnej
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Olimp w Paryżu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Terytorialsi zobaczą więcej
Bój o cyberbezpieczeństwo
Od legionisty do oficera wywiadu
Karta dla rodzin wojskowych
Wybiła godzina zemsty
Jaka przyszłość artylerii?
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Święto podchorążych
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Transformacja dla zwycięstwa
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO