Armia rozstawiła już część specjalnego sprzętu do ochrony nieba nad Polską, by było bezpieczne w czasie mistrzostw Europy w piłce nożnej – dowiedział się portal „Polska Zbrojna”.
W okolicach Wrocławia stanęła mobilna stacja radiolokacyjna NUR-15, wykrywająca statki powietrzne: samoloty, balony, motolotnie itp., lecące w promieniu do 240 kilometrów od miasta na wysokości do 30 tysięcy metrów. Wojskowy sprzęt pochodzi z 34 Batalionu Radiotechnicznego z Chojnic. Obsługa stacji wzmocni system obrony powietrznej kraju na czas rozgrywek. Posterunkiem będzie dowodził porucznik Rafał Tatoń.
– Stacja jest jedną z najnowocześniejszych na świecie i jest w całości polskiej produkcji – mówi portalowi „Polska Zbrojna” oficer. – To urządzenie trójwspółrzędne, czyli określające jednocześnie odległość, azymut i wysokość, na jakiej poruszają się statki powietrzne, na przykład samoloty czy balony.
W czasie Euro 2012 żołnierze pod Wrocławiem będą pełnić całodobowe dyżury i obserwować niebo na ekranach radiolokacyjnych. Obsługa będzie współpracowała z Centrum Operacji Powietrznych, ośrodkiem dowodzenia i naprowadzania oraz zespołami ogniowymi Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych.
Podczas rozgrywek futbolowych zostaną wprowadzone zakazy lotów. Jak się dowiedzieliśmy, będą one obowiązywać w promieniu 2–3 kilometrów od środka czterech stadionów, pięciu stref kibica (w tym krakowskiej). Ograniczenia lotów zostaną wprowadzone w promieniu 50 kilometrów od centrum miast gospodarzy rozgrywek. Właśnie m.in. radiotechnicy ze stacji pod Wrocławiem będą sprawdzać, czy są przestrzegane.
Zakazy i ograniczenia nie będą obejmowały lotów lotnictwa państwowego, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz komunikacyjnych.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze