Był dobrym żołnierzem i wspaniałym kolegą – tak wspominali sierżanta Mariusza Deptułę koledzy z 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. W pierwszą rocznicę jego śmierci przy pomniku niepodległościowym w kościele parafialnym pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP w Czarni koło Myszyńca odsłonięto poświęconą mu tablicę.
Mariusz Deptuła był żołnierzem 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej wchodzącej w skład 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu. Zginął w Afganistanie po trzech tygodniach służby, 23 października 2011 roku, gdy pod Rosomakiem, którym kierował eksplodował IED (Improvised Explosive Device). To była jego pierwsza misja.
W rocznicę tej śmierci w Czarni koło Myszyńca, w jego rodzinnych stronach, zebrali się rodzina i znajomi, koledzy i żołnierze 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, przedstawiciele władz cywilnych i wojskowych, okoliczni mieszkańcy. Zebrali się, aby uczcić pamięć sierżanta Deptuły, nie tylko jako żołnierza, ale także męża, ojca i syna, wspaniałego towarzysza, zapalonego wędkarza i miłośnika koni.
„...a kto opuści Ojczyznę, aby bronił Wolności z narażeniem życia swego, ten obroni Ojczyznę i będzie żyć wiecznie”– te słowa z „Księgi Pielgrzymstwa Polskiego” Adama Mickiewicza zostały wyryte na pamiątkowej tablicy. Jest ona, jak powiedział ksiądz kanonik Wacław Nowacki, „wyrazem naszej pamięci i wdzięczności także dla wszystkich żołnierzy, którzy poświęcają życie w imię wolności”.
Tablicę odsłoniły żona Mariusza, Iwona oraz matka – Zofia. Była honorowa salwa, apel poległych, wspomnienia śp. sierż. Mariusza Deptuły i „spocone oczy” wielu żołnierzy.
Iwona, żona sierż. Deptuły i gen. bryg. Piotr Błazeusz, dowódca 15 GBZ
Ppłk Wacław Samocik, dowódca 2 Batalionu Zmechanizowanego 15 GBZ, a podczas X zmiany PKW dowódca zgrupowania bojowego BRAVO, przypomniał tragiczny dzień, gdy zginął sierżant Deptuła i przyznał, że do dziś nie znajduje słów, jak wytłumaczyć tę śmierć rodzinie.
– Staliście się „Zawiszakami”, a my waszą rodziną – zapewnił żonę i matkę sierżanta Deptuły gen. bryg. Piotr Błazeusz, dowódca 15 GBZ oraz dowódca PSZ podczas X zmiany PKW. – Naszym obowiązkiem jest pamiętać – dodał generał.
– Był świetnym kierowcą. Serdeczny i koleżeński, zawsze skory do pomocy – wspominał sierż. Deptułę mł. chor. Mariusz Prokurat, który także służył w Afganistanie na X zmianie, a dziś jest starszym instruktorem wojsk inżynieryjnych w 15 Brygadzie.
Jako „uczynnego kolegę, który nigdy nie szukał zwady”, zapamiętał Mariusza Krzysztof Szydlik z zespołu folklorystycznego „Carniacy”. Na cmentarzu parafialnym nad grobem sierżanta Deptuły odegrano sygnał „Cisza”, ubrani w kurpiowskie stroje członkowie zespołu zaśpiewali „Na bandyśkiej roli”, zabrzmiała także ligawka (dęty instrument w kształcie rogu), którym obwieszczano na kurpiowskich wsiach ważne wydarzenia.
Żona i matka sierżanta Deptuły odebrały przyznane mu wyróżnienia, między innymi Medal za Odwagę i Męstwo przyznany przez sekretarza generalnego NATO, odpisy „Wpisu do Honorowej Księgi Wojsk Lądowych” i „Wpisu do pamiątkowej Księgi 15 BZ”.
W uroczystości odsłonięcia tablicy uczestniczyli także w imieniu ministra obrony narodowej – płk Leszek Laszczak, w imieniu szefa Sztabu Generalnego WP – płk Ryszard Najczuk, w imieniu dowódcy Wojsk Lądowych – gen. bryg. Marek Mecherzyński, dowódca 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej – gen. dyw. Janusz Bronowicz, a także przedstawiciele wojewody i marszałka mazowieckiego, powiatowych i gminnych władz samorządowych oraz lokalnych szkół i organizacji.
autor zdjęć: Fot. Małgorzata Schwarzgruber, kpt. Robert Zera
komentarze