Wojsko kupowało wędliny od zakładu mięsnego VIOLA, który jest podejrzany o dodawanie do swoich produktów nieświeżego mięsa wycofywanego ze sklepów. Wojskowy inspektor weterynaryjny nakazał wstrzymanie dostaw wędlin i wydawania ich żołnierzom, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona.
– W 2013 roku 25 jednostek wojskowych zawarło umowy z Zakładami Mięsnymi VIOLA w drodze zamówienia publicznego – przyznaje ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia. – Kupowano głównie wyroby wędliniarskie i świeże mięso.
Dziennikarze TVN „Uwaga!” ujawnili, że polski zakład mięsny VIOLA dodawał do swoich wędlin mięso, które zostało wycofane ze sklepów. Miało krótki termin przydatności, zdarzały się przypadki, gdy była na nim pleśń. Proceder trwał latami.
Na doniesienia dziennikarzy zareagował minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Już wczoraj napisał na Twitterze, że odpowiednie służby zostały powiadomione: „Już uruchamiam Departament Kontroli MON i inspektorów weterynaryjnych”. Minister uznał, że jeśli doniesienia programu „Uwaga!” potwierdzą się, będzie to „absolutny skandal”.
Dostawy dla wojska od tego producenta zostały wstrzymane do wyjaśnienia sprawy. – Inspektor weterynaryjny Wojska Polskiego polecił wstrzymać wydawanie produktów i zabezpieczyć środki spożywcze zgromadzone w magazynach służby żywnościowej – mówi ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch, rzecznik prasowy Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia.
Do prokuratury wpłynęło już zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zakład VIOLA.
Prezes zarządu Zakładów Mięsnych VIOLA Krzysztof Męciński wydał oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby firma dodawała do swoich produktów wędliny i mięso wycofane z obrotu.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze