W ostatnim czasie Patrol Rozminowania Nr 23 z 23 Pułku Artylerii z Bolesławca prawie codziennie usuwa niewybuchy.
Z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu wpłynęło zgłoszenie, że na terenie skupu złomu w Świętoszowie znajdują się pociski artyleryjskie. Dowódca patrolu chorąży Radosław Mazur otrzymał informację, że jest ich ok. 50, być może więcej.
Po przybyciu na miejsce i przeprowadzeniu minerskiego rozpoznania ustalono, że na terenie skupu złomu znajduje się stacja paliw oraz myjnia samochodowa, a za stertą złomu pod płotem na równo ułożonych stosach leżą między innymi pociski artyleryjskie, które zawierają materiały wybuchowe.
Ogółem z terenu skupu złomu patrol rozminowania podjął i zlikwidował 214 sztuk przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, między innymi: 10 granatów moździerzowych z czasów II wojny światowej, 2 bomby lotnicze produkcji niemieckiej z czasów II wojny światowej, 73 pociski artyleryjskie z czasów II wojny światowej oraz z czasu stacjonowania wojsk radzieckich na tym terenie, 56 czerepów pocisków artyleryjskich zawierających materiał wybuchowy.
Wszystkie te przedmioty wybuchowe zostały zdetonowane w obecności prokuratora na wojskowym poligonie.
Po kilku dniach od tego zdarzenia, patrol rozminowania pod dowództwem sierżanta Roberta Onyszko pojechał ponownie do Świętoszowa, ale tym razem zgłoszenie wpłynęło z Nadleśnictwa Świętoszów. Informowało ono o znalezieniu około 40 min przeciwpancernych w lesie.
Na miejscu okazało się, że działająca na zlecenie Lasów Państwowych firma wyburzeniowa, usuwając w lesie pozostałości budynków poradzieckich, w trakcie wyburzania posadzki znalazła zabetonowane w podłodze miny przeciwpancerne (w czasie wylewania posadzki zamiast zbrojenia z drutu użyto min przeciwpancernych, zostały one zabetonowane w podłodze!).
W trakcie trwającej kilka godzin akcji wykuwania min z betonu żołnierze patrolu rozminowania podjęli, a następnie zdetonowali, 79 min przeciwpancernych produkcji radzieckiej.
Źródło: chor. Radosław Mazur
autor zdjęć: Patrol Saperski Nr 23
komentarze